Przygotowywane inwestycje drogowe w poszczególnych swoich etapach napotykają na przeszkody, które istotnie wpływają na przebieg inwestycji. Ponieważ tak często apeluję do mieszkańców o cierpliwość myślę, że poznanie najczęstszych przeszkód w procesie inwestycji wpłynie na Państwa wyrozumiałość. W tej części o przygotowaniu inwestycji.
Zasadniczo możemy mówić o trzech fazach inwestycji drogowej (często w ogóle każdej inwestycji):
- Przygotowanie inwestycji;
- Realizacja;
- Użytkowanie.
Przygotowanie inwestycji obejmuje:
- przygotowanie stanu prawnego; Często podkreślany etap, gdyż Gminie zasadniczo nie wolno wydawać środków publicznych na obszar co do którego Gmina nie ma tytułu prawnego. Faza ta bywa niezwykle uciążliwa i długotrwała. Bywa czasem tak, że działka drogowa ma wielu współwłaścicieli i ich zgodność co do prowadzonych procedur przejęcia przez Gminę, to gdzie mieszkają, czy żyją, jakich i ilu mają spadkobierców, może spowodować, że kilka m2 zatrzymuje całą inwestycję. Budowanie na nieuregulowanych działkach może w przyszłości dawać podstawy do roszczeń wobec Gminy (czasem słyszymy o szlabanach na drogach uznawanych za ogólnodostępne) a to też rzutuje na finanse i jakość korzystania z drogi. Godne pochwały są takie postawy gdzie mieszkańcy oddają dla Gminy kawałki swoich terenów i godzą się na rozwiązania przyspieszające ten etap. Brak zgody choćby jednego mieszkańca może wydłużyć etap. Zaskakująco osoby, które na różnych etapach swojej aktywności powinny rozumieć znaczenie tego etapu są często jedynym hamującym ten proces na danej drodze.
- zapewnienie finansowania; Ten etap najczęściej sprowadza się do umieszczenie inwestycji w zestawieniu planowanych inwestycji ze wskazaniem skąd mają pochodzić pieniądze (z podatków wpłacanych przez mieszkańców i firmy, z dotacji czy z kredytu). Proces ten poddany jest dyskusji z Radą Miasta i musi uzyskać akceptację w postaci podjętej uchwały. Najważniejsze na tym etapie to realne oszacowanie wartości inwestycji i realne znaczenie realizacji inwestycji. Bywa tak, że realizacja inwestycji o mniejszym znaczeniu wyprzedza tą ważniejszą. Ogólnie nie powinno tak być, chyba że ta ważniejsza czeka na lepsze źródła finansowania bądź utknęła na etapie przygotowania stanu prawnego.
- opracowanie koncepcji i projektu; Dobrze gdy inwestycja ma koncepcję wcześniej niż etapy poprzednie. Dobrze także gdy koncepcja jest skonsultowana z mieszkańcami. Nadmienię w tym miejscu, że konsultacje nie mogą sprowadzać się tylko do wysłuchania opinii mieszkających przy danej drodze ale szerzej tym bardziej im wyższe znaczenie drogi dla układu transportowego miasta. Posiadanie takiej koncepcji może dać podstawy do dobrych wytycznych dla projektantów, rozpoznanie ewentualnych kolizji z innymi urządzeniami czy infrastrukturą, proponowanie założeń do nieprzewymiarowania inwestycji co w mojej ocenie jest skłonnością projektantów. Samo opracowanie projektu i jego jakość zależy od konkurencyjności rynku usług projektowych, stanu wiedzy o zasobach geodezyjnych (bywa że zasoby nie ujawniają tego co odkrywa się podczas realizacji inwestycji – np. gazociąg nie w tym miejscu co na mapie na ul.3-go Maja), jakości konsultacji, jakości umowy i jakości pracy urzędnika, który czuwa nad wykonaniem umowy. Ostatnio mam wrażenie, że rynek usług projektowych nie jest rynkiem zamawiającego stąd dużo mniej rzutka postawa projektantów, mają oni niestety dość często możliwość przerzucania odpowiedzialności za nieadekwatność projektu na innych. Dlatego staramy się kłaść nacisk na umowę i jej nadzór.
- wybór wykonawcy; Odbywa się zgodnie z procedurami. Powinno się organizować procedury dające podstawy do konkurencji między potencjalnymi wykonawcami ale wśród wykonawców rzetelnych. Ostatnie zmiany w prawie zamówień publicznych w mojej ocenie poszły w kierunku ochrony wykonawcy. Nie wszystkie jednak rozwiązania są dobre dla Gminy. Wspomnę choćby to, że prawo pozwala nie złożyć w ofercie pewnych jej elementów co czasem daje podstawy do wycofania się wykonawcy poprzez nie uzupełnienie dokumentów o które wzywa Gmina. Pracy i czasu jakie poświęciła na to Gmina nikt nam nie zwraca. Procedury wyboru wykonawcy określone prawem dają zamawiającemu argumenty dla przejrzystości procedur. Etap ten rzutuje na terminy. W niektórych procedurach potencjalni wykonawcy składając protesty mogą na długo zatrzymać inwestycję a na takie postawy Gmina nie ma wpływu. Tak jak nie ma 100 % wiedzy czy wybrany wykonawca rzeczywiści sprawdzi się na budowie.
Niektóre zagadnienia zostały jedynie zasygnalizowane i z osobna mogą stanowić treść artykułu uruchamiającego dyskusję. Jako przykład podam zagadnienie wpływu kolizji z infrastrukturą telekomunikacyjną na przygotowanie inwestycji drogowej. W jego ramach można wskazać na regulacje, zachowania podmiotów, spory w zakresie kto za co odpowiada. Zwłaszcza że zagadnienie to istotnie wpływa na niektóre z przygotowywanych inwestycji drogowych.