Jako osoba zainteresowana losami Myszkowa oraz jako ekonomista patrzę na ten budżet nieco inaczej niż niektórzy mieszkańcy Myszkowa. Moja ocena wynika przede wszystkim z faktu patrzenia na budżet z szerszej perspektywy rozwoju miasta. Dla mieszkańca ważne jest co poprawi się w jego otoczeniu, nie będzie koncentrował się nad tym jakim kosztem będą robione zamierzane zmiany – zwłaszcza jeśli mu się tego nie uświadomi.  Dlatego wskazując Państwu na jedną ważną rzecz. Ten budżet wyznacza kierunek zadłużania miasta. Czy słusznie ?

Wg mnie szereg wskazanych działań niestety może zostać przesuwanych w czasie z uwagi na opieranie się w prognozach na nieznanych jeszcze ocenach wniosków jakie Urząd Miasta i Burmistrz Romaniuk zamierza wykonać w 2010 roku. W niektórych konkursach mogą być niezaakceptowane założone wcześniej harmonogramy – jakie wówczas rozwiązanie przyjmie Burmistrz weźmie kolejny kredyt, czy przesunie zadanie na dalsze lata?.

Mam kilka jeszcze uwag pod adresem budżetu. Podzielę się nimi z Państwem później. Chcę sprawdzić wskazując na tą jedną uwagę jakie jest Państwa spojrzenie. Spłata zaciągniętych kredytów będzie obciążać budżet w przyszłych latach.

Z poważaniem

Włodzimierz Żak