Dzisiaj odbyła się sesja Rady Miasta Myszkowa. Została zwołana na potrzeby podjęcia uchwały w sprawie potwierdzenia przez magistrat woli realizacji projektu „uwolnić wiedzę – zwojować przyszłość” w ramach działania 9.1.2.
Miasto pozyskało ponad milion złotych dotacji. Pewnie dlatego, że sesja miała tylko jedną uchwałę i to w wymiarze pozytywnym dla miasta, przebiegła sprawnie i bez niezdrowych emocji. Życzyć Myszkowowi, by kolejne sesje obfitowały tylko w merytoryczną pracę zebranych. Cieszy fakt pozyskania środków pomocowych dla miasta. Mnie ucieszyło także, że na sesji obecna była uśmiechnięta przewodnicząca Rady Miasta.
Tyle tylko że miasto z pozyskaniem środków niewiele miało wspólnego. Pani Jasińska to osoba chora na władzę, ale niestety nie ONA pozyskała te środku. Zrobili to SAMI NAUCZYCIELE. Czyżby to było skrzętnie ukrywaną tajemnicą przez magistrat? A może wsytd się przyznać, że grono urzędasów nic nie potrafi?
Szanowny Panie
Staram się zrozumieć Pana nastrój. Patrzę na to jednak z punktu widzenia efektu. Nie jest dla mnie ważne kto napisał projekt, ale co dzięki temu zyska Myszków. Wkurza mnie marnowanie energii na staranie się o to kto będzie ojcem sukcesu.
Źle jest jeśli się nie docenia wysiłku ludzi. Mogą się zniechęcić i następnych wniosków nie napisać.
Co do ostatniego zdania to nie wiem czy Pan wie, ale o sukcesie wniosków decyduje uzasadnienie. Opis wniosku w moim odczuciu jeśli pisze tylko urzędnik jest gorszy od tego, który sporządzi ten co merytorycznie czuje jego tematykę.
Wg mnie w sporządzeniu wniosków udział winny mieć takie osoby, o których Pan pisze że nie zostały ujawnione.
Dziękuję za Pana uwagi
Oczywiście ma Pan rację, tyle tylko,że według mnie powinno się głośno wymienić z imienia i nazwiska wszystkie osoby, ktore do tego sukcesu się przyczyniły. Pisząc, że zrobił to urząd, konkretnie pani Kierownik, wprowadza się opinię publiczną w błąd. A przecież chodzi nam o jak najwięcej takich inicjatyw. Ludzi należy doceniać, a nie gnoić i traktować zgodnie z zasadą – Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. Środowisko nauczycielskie jest oburzone taką postawą urzędu i w związku z tym zniechęcone i zdystansowane do projektu. Nie będzie łatwo znaleźć ludzi, którzy zechcą współpracować z panią J. i zrealizować zaplanowane działania w projekcie. Słusznie Pan zauważył, do tego prowadzi zniechęcenie i zaszczucie ludzi (a tak właśnie się czujemy). O sukcesie gminy natomiast będziemy rozmawiać za dwa lata, kiedy projekt zostanie zrealizowany, rezultaty osiągnięte i nie będziemy musieli zwracać dotacji.
Zamierza Pan kandydować na burmistrza, proszę pamiętać, że ludzie lubią być doceniani i traktowani z godnością.
Pana nastrój wskazuje, że środowisko,które będzie miało wpływ na realizację projektu jest silnie wzburzone. Niepokoi mnie to bo może to źle oddziaływać na realizację projektu. I nie chciałbym, żeby za dwa lata okazało się że będziemy szukać winnych złej realizacji projektu.
W obecnej sytuacji jedyne co mogę zrobić to zasugerować uzdrowienie atmosfery wokół projektu.