„Płacę podatki dlatego żądam …” to dość często używany argument ze strony mieszkańców w rozmowach dotyczących uwag do stanu infrastruktury. Czy słusznie? Czy uiszczanie podatków uzasadnia takie rozumienie ich istoty? Kwestie z tym związane dotyczą trzech aspektów:

  1. Czy faktycznie wypełniam wszystkie obowiązki jako obywatel?
  2. Czy płacąc podatki mogę wybierać na co one zostaną przeznaczone?
  3. Ile wystarcza z podatków a jeśli nie to jaki wybierać sposób ich rozdziału?

W tej części nieco o pierwszym zagadnieniu. Czy wypełniamy swoje obowiązki jako obywatele, jako mieszkańcy? Jak możecie Państwo przeczytać w poprzedniej części budżet miasta Myszkowa stać aktualnie na inwestycje na poziomie ok 4 mln złotych zakładając budżet bez deficytu i ze spłatą zadłużenia. Wiemy także, że część płaconych podatków przeznaczana jest na zadania centralne (służba zdrowia, wojsko, policja 500 + itd…).  Skoro decydujemy o przyspieszeniu rozwoju miasta za cenę budżetu z deficytem musimy mieć świadomość jakie znaczenie ma rzetelność płacenia podatków przez wszystkich oraz wypełniania wszystkich obowiązków jakie nakłada na nas prawo. Niestety zwłaszcza z tym drugim jest fatalnie. Parę faktów o obu aspektach:

  1. Nie wszyscy płacimy podatki i opłaty

Co roku zakładamy określone wpływy z podatków, opłat za śmieci. Nie wszyscy obywatele je płacą. Gmina za świadczenia i podpisane umowy (np. za prąd bo świecą lampy uliczne) musi zapłacić. Brakujące a zaplanowane środki należy uzupełnić (np. kredyt ale to też kosztuje w przyszłości). Przy okazji część osób nie płaci bo ich nie stać. Te osoby otrzymują zazwyczaj świadczenia z opieki społeczne z podatków płaconych przez innych obywateli. Takich powiązań jest więcej. Ilustrują one że jeśli solidarnie nie płacimy podatków wszyscy to automatycznie mamy mniej do wydania na drogi, chodniki, lampy, place…

Najgorsze jednak to, że budżet Gminy traktujemy po macoszemu. Kiedy rozmawiam z ludźmi w jakiej kolejności płacą to okazuje się że najpierw uiszczamy inne świadczenia (gaz, prąd) a na końcu dopiero to co do Gminy. Skoro tak szanujemy własny budżet to siłą rzeczy mamy mniej na potrzeby naszego miasta.

Drugie zjawisko polega na zapominaniu o płaceniu i przez część mieszkańców nie respektowaniu terminów. Jako przykład podam że weryfikując listę chętnych na solary i fotowotaikę takich osób było aż 253 !!!

2. Nie wypełniamy obowiązków nałożonych na nas przez prawo.

Jakie obowiązki nakłada na obywateli prawo? Oprócz obowiązków uiszczania podatków i opłat należą do nich m.in.:

  • segregowanie odpadów przez tych co korzystają z niższej opłaty;
  • sprzątanie posesji i chodników, za które odpowiada mieszkaniec;
  • odprowadzanie ścieków w takiej ilości ile zużyto wody;
  • sprzątanie po swoich czworonogach;
  • palenie w paleniskach legalnymi paliwami;
  • nie niszczenie wspólnego majątku Gminy.

Nie spełnianie szeregu obowiązków wpływa na wzrost kosztów ponoszonych przez innych obywateli (np. wzrost zachorowań spowodowana paleniem odpadami w piecach), w tym także przez budżet miasta (wydatki związane z ekologią i estetyką miasta – np. płacenie za wandalizm, płacenie za likwidację dzikich wysypisk…).

Podam tylko jeden fakt, myślę przemawiający najsilniej. Nie wypełnianie obowiązków odprowadzania ścieków z szamb przez część mieszkańców zgodnie z prawem to brak w budżecie wodociągów kwoty ponad 2 mln złotych rocznie. Ile dróg, kanalizacji zostałoby zrobionych we wcześniejszych latach gdybyśmy byli społeczeństwem odpowiedzialnym?

Jako podsumowanie znaczenia naszych postaw dla budżetu niech posłuży napis z tabliczki z minionych lat: „Żądasz czystości zachowaj ją sam”.