Nie wiem jak Pańswtwo, ale zaobserwowałem dwa pozytywy na wstępie wprowadzania nowej ustawy. Pierwszy to niższe ceny niż zakładano pierwotnie. Oby w przyszłości one nie rosły. W zalezności od tego jak spojrzymy na porównanie nowej i starej usługi – to w nowej usłudze mieszkańcy coraz częściej dostrzegają, że uzyskują więcej.
Drugi to ożywiona dyskusja co i jak segregować. Sam ostatnio analizowałem ulotki gmin w okolicy. I już słyszę, że może tak być, że kupując produkty będziemy wybierać te co mają mniej kłopotliwe opakowania do segregowania. Np. Jeśli na zakupy będę szedł ja – raczej będę rezygnował z zakupów mięsa w styropianowych „plastikach” skoro nie mogę ich wrzucić do worka z tworzywami. Jeśli wszyscy konsumenci będa mieć podobny odruch to może wyłonić się dodatkowy atut zmiana w podejściu do opakowań ze strony producentów.
Nie zmienia to faktu, że nadal uznaję ustawę do licznych poprawek zwłaszcza by ustawa nie sprzyjała monopolizacji rynku.