Z informacji z sąsiedniego Zawiercia wynika, że miasto zakupiło czipy dla czworonogów. Pomysł uważam za bardzo dobry. Daje możliwość odnalezienia zagubionych zwierząt, usprawnia ich ewidencje i daje podstawy do systemowego oddziaływania na ich właścicieli.
A może u nas w Myszkowie. Koszt w porównaniu do innych inwestycji nie jest wysoki. Nie wiem jaki jest czas na takie wdrożenie. Ale myślę, że warto taki pomysł od sąsiadów powielić.